Alfa Romeo 156 Zawieszenie i silnik

Podobnie jak wiele innych produktów koncernu Fiat, tak i Alfa Romeo 156 nie jest, niestety, samochodem tak bezawaryjnym, jak auta japońskie czy choćby niemieckie. W Polsce nie najlepiej sprawuje się zawieszenie auta. Od strony konstrukcyjnej jest ono bardzo dobre i na równej drodze auto prowadzi się znakomicie. Także dzięki świetnie ustawionemu wspomaganiu układu kierowniczego. Częściej … Czytaj dalej „Alfa Romeo 156 Zawieszenie i silnik”

Alfa Romeo 156Podobnie jak wiele innych produktów koncernu Fiat, tak i Alfa Romeo 156 nie jest, niestety, samochodem tak bezawaryjnym, jak auta japońskie czy choćby niemieckie. W Polsce nie najlepiej sprawuje się zawieszenie auta. Od strony konstrukcyjnej jest ono bardzo dobre i na równej drodze auto prowadzi się znakomicie. Także dzięki świetnie ustawionemu wspomaganiu układu kierowniczego. Częściej niż równe nawierzchnie spotykamy jednak u nas dziury. A te powodują czasem niemiłe dla uszu „dobijanie”. Ponadto skomplikowane zawieszenie nie wytrzymuje trudów jazdy po naszych asfaltach. Wymiana jego elementów jest konieczna częściej niż w przypadku wielu innych modeli. Przeważnie wymiany wymagają silentblocki w zawieszeniu, zarówno z przodu, jak i z tyłu.

Mocną stroną włoskiego samochodu są stosowane w nim silniki. Wszystkie to konstrukcje bardzo nowoczesne, mocne i w miarę oszczędnie gospodarujące paliwem. Ta ostatnia uwaga nie dotyczy jedynie 190-konnej wersji 2.5 V6. Jednostka ta, jak na swą moc i pojemność skokową, pali niestety bardzo dużo. Ale i osiągi auta z tym silnikiem są ponadprzeciętne. Jak zwykle: coś za coś.
Z benzynowymi jednostkami napędowymi, zwłaszcza tymi z początków produkcji, jest jednak jeden kłopot. Są dość awaryjne. Problemem jest zwłaszcza zbyt szybkie zużywanie się paska rozrządu. Zaniedbanie sprawdzenia jego stanu może spowodować poważną i kosztowną awarię silnika. Na szczęście koncern Fiata sporo uczynił, by nowe samochody Alfy Romeo były o wiele bardziej niezawodne niż poprzednie modele. Awaryjność nie jest więc już regułą. Po prostu czasem można trafić na dość kapryśny egzemplarz. Nie bez znaczenia w tym przypadku jest też fakt, że w Polsce samochody są o wiele „brutalniej” eksploatowane (np. z powodu braku autostrad). Zaleca się zatem, by pasek wymieniać już po 60 tys. km (zamiast rekomendowanych 120 tys. km) lub po co najwyżej 3 latach.

Samochody starsze niż 4-5-letnie mogą mieć też inną przypadłość: zanim kupimy taki egzemplarz, warto sprawdzić stan układu wydechowego. Jednak nadwozie jako całość, dzięki ocynkowaniu wszystkich jego blach, jest odporne na korozję. O ile samochód był dobrze serwisowany i nie miał poważniejszych przygód, w tym względzie nie powinno być zatem kłopotów.

Za to problemem w „sportowo” eksploatowanych samochodach jest zużycie oleju. To prawda, że Alfy Romeo są zwykle kupowane przez ludzi młodych, którzy wybierają je, by jeździć raczej żwawo. A przy szczególnie ostrej jeździe zużycie oleju może być już odczuwalne. Nie powinno to dziwić. Taki, a nie inny styl jazdy może też prowadzić do szybszego zużycia elementów skrzyni biegów oraz wytarcia tarcz sprzęgła. Przed zakupem warto je dokładnie sprawdzić.

Odradzamy też zakup Alfy Romeo ze skrzyniami biegów innymi niż ręczne. Zwykły automat w wersji 2.5 V6 jest rzadkością, jego naprawa może być zatem kosztowna i długotrwała, zaś zautomatyzowana, mechaniczna skrzynia Selespeed jest powolna i awaryjna. Naprawdę nie warto.