Peugeot 206 Podwozie
Jak jeździ się następcą „dwieściepiątki”?
Komfortowe połykanie nierówności, charakteryzujące francuskie auta i tu daje się odczuć na torowiskach i pofałdowaniach jezdni. Zbyt szybkie wejście w zakręt peugeocik kwituje sunięciem na przednich kołach. Zmiana obciążenia w podobnych warunkach, zdjęcie nogi z pedału przyspieszenia powoduje lekkie usunięcie tyłu auta, łatwe do natychmiastowego skorygowania.
Najbardziej dynamiczny peugeocik, z 90-konnym silnikiem 1.6 litra znanym z innych aut koncernu. Ta właśnie wersja przekonała nas do siebie od pierwszej chwili. Różni ją od pozostałych nie tylko dynamika. Jest stworzona dla kierowców ze sportową żyłką – profilowane fotele, twardsze, sportowo zestrojone zawieszenie pozwalają na więcej szaleństwa w zakrętach. Jeśli ktoś chciałby wybrać jeden z trzech benzynowych silników powinien wziąć pod uwagę, że każdy wiąże się z innym rodzajem jazdy i przeznaczeniem. 90-konny zadowoli sportowców, 75-konny 1.4 litra to kompromis pomiędzy siłą portfela i samochodu, 60-konny 1.1 litra wystarczy w mieście, gdzie ponadto ucieszy nas oszczędnością, jednak na dłuższe trasy może okazać się niebezpiecznie ospały. Jest jeszcze 70-konny diesel 1.9 litra, spisujący się dość dobrze, trochę może mało dynamiczny w stosunku do ceny, jaką trzeba za niego zapłacić.
Silniki, jakie zamontowano w „dwieście-szóstkach” są jednak dowodem na to, że koncern wolał nie ryzykować. Wszystkie silniki są sprawdzone, żaden nie zaskoczy konkurentów, wszystkie one znane są z linii „106” i „306”. Nawet 138-konny 2-litrowy GTI do wersji Roland Garros S16 pochodzi od starszych braci i jest nieco zmodyfikowanym przedstawicielem znanej rodziny XU. Najmniejszy benzynowiec 1.1-litra wyposażono w wielopunktowy wtrysk. „Dwieścieszóstka” jest za to pionierem w segmencie małych aut w dziedzinie nawigacji pokładowej. Zamontowany w niej bardzo funkcjonalny system nawigacyjny wymusił na rynkowych rywalach zaszczepienie tego urządzenia w autach mniejszych niż kompakty. Peugeot 206 o krok wyprzedził konkurentów. Zastąpił godnie swego poprzednika.