Iveco Daily 35S – test

Samochody lveco Daily znalazły sobie trwałe miejsce na rynku. Przyczyn, dla których pojazdy te cieszą się dużym powodzeniem, jest kilka. Po pierwsze nadwozie Daily wsparte było na solidnej ramie nośnej, a na tylnej osi montowano koła bliźniacze. Czy ktoś zna bardziej wytrzymałe rozwiązanie konstrukcyjne dla pojazdu dostawczego? Po drugie Daily oferowało przestrzeń ładunkową o objętości … Czytaj dalej „Iveco Daily 35S – test”

lveco DailySamochody lveco Daily znalazły sobie trwałe miejsce na rynku. Przyczyn, dla których pojazdy te cieszą się dużym powodzeniem, jest kilka. Po pierwsze nadwozie Daily wsparte było na solidnej ramie nośnej, a na tylnej osi montowano koła bliźniacze. Czy ktoś zna bardziej wytrzymałe rozwiązanie konstrukcyjne dla pojazdu dostawczego? Po drugie Daily oferowało przestrzeń ładunkową o objętości nawet 17 m3, a przy tym było zawsze samochodem stosunkowo tanim.
Najmniejsze pojazdy oznaczone literą L, to samochody przeznaczone głównie do ruchu miejskiego, najczęściej furgony. Masa całkowita auta należącego do tej grupy wynosi 3,2 tony. Pojazdy najcięższej grupy C, to samochody z nadwoziem furgonowym o pojemności ładowni do 17,2 m3 oraz podwozia pod zabudowę o masie całkowitej 3,5-5-5,21, zawsze z kołami bliźniaczymi na tylnej osi.
Samochód testowy należał do trzeciej grupy S – pojazdów o masie całkowitej równej 3500 kg. Grupa ta ma spełnić oczekiwania największej liczby użytkowników. Z masą całkowitą nie przekraczającą 3,5 tony pojazd może być prowadzony przez posiadacza prawa jazdy kategorii B, a jednocześnie zapewnia przestrzeń ładunkową o pojemności w zakresie 7,3-5-17,2 m3 oraz ładowność w przypadku furgonu – 1430 kg, a w przypadku podwozia – 1795 kg (bez uwzględnienia masy nadwozia).
Furgony kategorii S produkowane sąz trzema rozstawami osi: 3000, 3300, 3950 mm. Dodatkowo samochód z 3-metrowym rozstawem osi wytwarzany jest z nadwoziami o dwóch długościach 5077 i 5477 mm.
Jednocześnie, w przeciwieństwie do francuskich i niemieckich konkurentów, kabina Daily w dalszym ciągu zachowuje walory samochodu użytkowego.
Duże szeroko otwierające się drzwi zapraszają do wejścia, przydatny niewątpliwie okaże się próg, rozczaruje natomiast brak uchwytu po stronie pasażera montowanego w starszych wersjach. Fotel kierowcy jest trochę zbyt twardy, ma regulację wysokości (przydałby się większy skok) i kąta pochylania oparcia. Co ważne, kierowca nie musi, tak jak w poprzednim modelu, opierać lewej nogi wysoko na nadkolu. Znalezienie wygodnej pozycji za kierownicą Daily przychodzi łatwo. Gdyby tak producent wprowadził jeszcze regulację położenia kolumny kierownicy, zmiana kierowcy mogłaby następować niemal w biegu.
Tablica przyrządów Daily jest wynikiem fascynacji projektanta samochodami BMW lub też kabiną samolotu. Obudowa zestawu wskaźników i panelu sterowania wentylacją zmniejsza optycznie kabinę. Zespół wskaźników to cztery białe tarcze otoczone wianuszkiem lampek kontrolnych. Tarcze prędkościomierza i     obrotomierza są nieco zbyt daleko cofnięte względem powierzchni tablicy, przez co mniej czytelne. Mogłyby być także nieco większe, miejsca jest przecież wystarczająco dużo. Część środkowa tablicy rozdzielczej przeznaczona jest głównie na elementy związane z przewietrzaniem i ogrzewaniem wnętrza. Znajdują się tu trzy pokaźnych rozmiarów zamykane dysze, kształtem przypominające te stosowane w samochodach Alfa Romeo 145/146. Pod nimi ulokowano trzy pokrętła do regulacji temperatury, kierunku nawiewu i jego intensywności oraz przycisk włączania obiegu zamkniętego. Wszystko działa bez zarzutu, ale można mieć zastrzeżeniami natury estetycznej, choć to podobno bezdyskusyjna kwestia gustu. Pod pokrętłami miejsce na radioodbiornik, z boku małe wgłębienie mieszczące telefon lub drobne do parkometru, być może pozostałość po próbie umieszczenia dźwigni zmiany biegów na tablicy rozdzielczej, jak w Ducato.
Skoro już jesteśmy przy sterowaniu skrzynią biegów, trzeba przyznać że konstruktorzy lveco znaleźli na to własny, całkiem przyjemny sposób. Krótka dźwignia umieszczona jest na wysokim cokole, a system sterowania połączono ze skrzynią biegów sztywnym cięgłem. Rozwiązanie to zapewnia krótkie ruchu dźwigni i precyzję zmiany przełożeń.
Przed pasażerem tradycyjnie już umieszczono schowek na rękawiczki. W przypadku Daily faktycznie nic więcej się w nim nie zmieści. Skromną ilość miejsca rekompensuje zamek, pozwalający zabezpieczyć przewożone w schowku rzeczy oraz obszerne kieszenie drzwi bocznych. Także pod obydwoma fotelami pozostawiono dużo miejsca, jednak jego wykorzystanie zależy od rozmieszczenia styropianowych „miseczek”, w których znajdują się przewidziane przez producenta, niezbędne w obsłudze samochodu narzędzia. Ogólna ocena wnętrza kabiny wypada pozytywnie, nie ma co prawda jakichś szczególnie fascynujących rozwiązań, ale z drugiej też strony nie ma rażących błędów. Poza kontrowersyjnym wzornictwem tablicy przyrządów, nieco zbyt widoczna jest troska o zminimalizowanie kosztów produkcji.
Na pochwałę zasługują dwuelementowe lusterka wsteczne, zasadnicze „wsparte” zostało mniejszym, zapewniającym szeroki kąt widzenia.
Daily z zewnątrz w zarysie ogólnym zbliżone jest kształtem do pojazdów konkurencyjnych, nie da się go jednak pomylić, ma własny prosty i surowy styl, akcentujący przeznaczenie samochodu.
Przedni zderzak zaopatrzono w duże wgłębienie – stopień – oczyszczenie szyby czołowej nie przysporzy problemu nawet niewysokiemu kierowcy. Cechy charakterystyczne nadwozia Daily to kierunkowskazy boczne o niespotykanym kształcie, umieszczona na lewym błotniku antena i osłony z tworzyw sztucznych dookoła samochodu. Być może nie dodają one urody, ale świetnie zabezpieczają przed zarysowaniami i obiciami od nieuważnie prowadzonego wózka z ładunkiem. W przypadku niezbyt dużej „obcierki” plastykowe panele można wymienić bez konieczności wizyty w zakładzie blacharsko-lakierni-czym. Całości „pancerza” dopełnia niewielki próg pod tylnymi drzwiami, ułatwiający wchodzenie do ładowni. Pomocny przy wejściu do ładowni okaże się także uchwyt przy drzwiach tylnych, za to ten przy bocznych łatwo może ulec uszkodzeniu przy załadunku mechanicznym. Szerokość drzwi bocznych wynosi tylko 1080 mm.
Konstrukcja ramowa Daily daje szereg korzyści: większa sztywność, trwałość nadwozia, lepsza izolacja drgań. Niestety, nic za darmo, cenąjest większa masa własna i wyżej umieszczona podłoga ładowni – 680 mm nad jezdnią.
W Daily grupy S stosowane są pojedyncze koła tylnej osi. Przekłada się to w sposób bezpośredni na szerokość pomiędzy nadkolami w przestrzeni ładunkowej. O ile w poprzedniku szerokość ta wynosiła 1030 mm i zmuszała do załadunku palet tylko węższą stroną, o tyle nowa wersja Daily ma odległość pomiędzy nadkolami 1320 mm, daje to ponad 10 cm luzu przy załadunku europalety.
Do mocowania ładunku w testowym pojeździe przeznaczono 8 uchwytów, równomiernie rozmieszczonych na podłodze ładowni. Samochód testowy nie był wyposażony ani w osłony boków, ani podłogi. Należy się spodziewać, że jest to wyposażenie dodatkowe, osobno płatne. W standardzie znalazły się za to otwierane o 270° drzwi tylne, złożone wzdłuż boków nadwozia przytrzymywane są w tej pozycji przez silne magnesy. Drzwi boczne po odsunięciu zostają zablokowane, co chroni je i obsługę przed przypadkowym zatrzaśnięciem.
Nad kabiną znajduje się schowek dostępny od strony ładowni o wymiarach ok. 400 x 500 mm, który jest pochodną zastosowania podwyższonego dachu nad przestrzenią towarową. Tradycyjnie już dla modelu Daily zdecydowano się na umieszczenie koła zapasowego w przestrzeni ładunkowej po lewej stronie za nadkolem. Różne są opinie na temat takiego rozwiązania. Z mojego doświadczenia wynika, że to uszczuplenie przestrzeni ładunkowej jest niczym w porównaniu z kłopotami powstającymi gdy „zapas” wożony pod podłogą ładowni jest niesprawny. Koło umieszczone wewnątrz nie dość, że czyste, to jeszcze dodatkowo jest kontrolowane przy każdym otwarciu tylnych drzwi.
Testowane Daily 35S11V wyposażono w jednostkę napędową o pojemności 2798 cm3 z zapłonem samoczynnym i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Czterocylindrowy rzędowy silnik ma turbosprężarkę oraz chłodnicę powietrza doładowywanego.
Cechą charakterystyczną tej jednostki napędowej jest płynny przyrost momentu obrotowego w miarę zwiększania prędkości obrotowej, bez typowej dla turbodoładowanych silników zwłoki. Głośność i kultura pracy są bez zarzutu.
Nowy model Daily wyposażony został w niezależne zawieszenie przednie wykorzystujące podwójne wahacze poprzeczne oraz poprzeczny resor piórowy, pełniący przy okazji rolę stabilizatora. Z tyłu zastosowano rozwiązanie klasyczne, czyli sztywny most napędowy zawieszony na resorach parabolicznych, standardowo montowany jest drążek stabilizatora. Elementy resorujące mają zdecydowanie „twardą” charakterystykę. Już 200-300 kg ładunku wyraźnie zwiększa komfort jazdy, samochód łatwiej się prowadzi i mniej przechyla w zakrętach.
lveco Daily zachowuje się tak, jak wygląda. Jest nieco surowy, nastawiony na ciężką pracę. Nie rozpieszcza, ale tam gdzie potrzeba pomaga. Filozofia lveco sprawiła, że teraz Daily jest przeznaczony dla znacznie szerszej grupy użytkowników, miejmy nadzieję, że najlżejszy model dorówna popularnością swoim cięższym braciom.